Ułatwienia dostępu
14 grudnia 2012 r. odbył się w naszej szkole konkurs ortograficzny. Jego celem było sprawdzenie wiedzy w zakresie sprawności językowej oraz rozbudzanie zainteresowań kulturą języka polskiego. W zmaganiach z zawiłościami polszczyzny pisanej wzięło udział 39 uczniów.
Najlepsze wyniki osiągnęli:
1. Paulina Orlicka kl. II c LO
2. Martyna Kula kl. III a LO
3. Barbara Socała kl. I a LO
4. Patrycja Pieróg kl. III c LO
5. Paweł Babiuch kl. II T i
Zwycięzcy wezmą udział w Powiatowym Konkursie Ortograficznym „MISTRZ ORTOGRAFII 2013”, który odbędzie się w Oświęcimskim Centrum Kultury.
Serdecznie gratulujemy !!!
A oto tekst dyktanda:
Niezwykła podróż
Ambroży Wężyk – ponadtrzydziestoletni Ślązak, mieszkaniec Wałbrzycha, z utęsknieniem czekał na rozpoczęcie wymarzonego urlopu. Zasłużony wypoczynek zaplanował już dawno. Przedwczoraj wpłacił w Orbisie ostatnią ratę wycieczki na Czarny Ląd.
Podróż przebiegła bez zakłóceń i zniecierpliwiony podróżnik wreszcie mógł postawić nogę na afrykańskiej ziemi. Bezzwłocznie, nie oglądając się na resztę pasażerów, odebrał bagaż i wynajął zdezelowanego opla, który miał go zawieźć w okołozwrotnikowe okolice jeziora Niasa. Jadąc po wyboistej drodze, Ambroży z ciekawością rozglądał się wokół. Po pagórkowatym terenie rozciągającym się aż po horyzont spacerowały, pasąc się majestatycznie, stada długoszyich żyraf, które z upodobaniem ogryzały zielonkawe liście wysokich drzew. Gdy wytężył wzrok, nieopodal niewielkiego zagajnika, zauważył grupę płowobeżowych lwic i ogromnego lwa odbywających poobiednią sjestę. Ten półfantastyczny widok tak rozmarzył podróżnika, że nie zauważył on niewysokiej postaci, która znienacka wynurzyła się z przydrożnych zarośli. Ambroży w okamgnieniu zahamował. Na szczęście nie doszło do wypadku. Błyskając białkami oczu, Murzyn spoglądał spode łba, a podróżnikowi strach zaczął jeżyć włosy na głowie. Nagle przybysz roześmiał się, wyjaśniając, że jest przewodnikiem i z chęcią oprowadzi turystę po okolicy. To, co później zobaczył, przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Jezioro otoczone było twardolistnymi lasami i zagajnikami. Wśród drzew zobaczyć było można barwnie upierzone turaki, które krzykliwym głosem, przypominającym szczekanie psa, nawoływały się nawzajem, a także szarobrunatne, niewielkie czepigi i wiele innych gatunków ptactwa. W przybrzeżnych zaroślach dostojnie brodziły rybożerne trzewikodzioby. Ambroży z zachwytem oglądał te cuda natury. Postanowił zrobić jak najwięcej zdjęć, bo był pewien, że niejeden znajomy po prostu mu nie uwierzy.
Technikum | ||
|
||
|
||
|
||
|
||
Szkoła branżowa I Stopnia | ||
|
||